W 17. kolejce Tauron 1. Ligi drużyna LUK Politechniki Lublin pauzuje. – Nie odpoczywamy w tym czasie, tylko ciężko trenujemy, aby być jak najlepiej przygotowanym do kolejnego meczu. To w nim postaramy się zrehabilitować się za porażkę w Kluczborku – zaznacza trener Maciej Kołodziejczyk.
Przypomnijmy, że rok 2021 rozpoczęliśmy od niespodziewanej porażki z Mickiewiczem Kluczbork, któremu ulegliśmy na wyjeździe 1:3.
– Pewne wnioski wyciągnęliśmy od razu po spotkaniu, ale porażkę przeanalizowaliśmy już na chłodno. Nie ukrywam, że boli nas ta przegrana. Oczywiście słusznie, lecz też nie możemy jej rozpamiętywać, bo przed nami kolejny mecz i musimy zrobić wszystko, aby w nim nie stracić punktów. Muszę podkreślić, że Mickiewicz Kluczbork rozegrał bardzo dobre spotkanie i uważam, że to było spotkanie, jakiego powinniśmy spodziewać się w 1. rundzie fazy play-off. W niej rywalizuje się z nieco niżej notowanymi przeciwnikami. Rywale wtedy grają na pełnym ryzyku i z fantazją, a więc tak jak teraz zawodnicy z Kluczborka. W ich przypadku to się opłaciło, bo nie znaleźliśmy recepty na postawę gospodarzy. Dodatkowo po naszej stronie pojawiły się kłopoty z przyjęciem, przez co nie mogliśmy płynnie wyprowadzać akcji. Zapewniam, że szybko pozbieraliśmy się po tej porażce. Oczywiście oddaliliśmy się od wygrania rundy zasadniczej i krzyżuje to nasze plany, ale taki jest sport. Nie pozostaje nam nic innego, jak jeszcze ciężej pracować, aby w przyszłości uniknąć podobnych strat – mówi nasz szkoleniowiec.
Kolejny mecz LUK Politechnika Lublin rozegra 13 stycznia w Bydgoszczy z BKS Visłą. – Czeka nas starcie z sąsiadem w tabeli i bezpośrednim rywalem w walce o awans do PlusLigi, więc to na pewno będzie ciekawy pojedynek. My oczywiście zrobimy wszystko, aby wyjść z niego zwycięsko – kończy Maciej Kołodziejczyk.