Konrad Stajer odchodzi z LUK Lublin

Sam podkreślał, że w Lublinie postawiono przed nim zadanie, z jakim nigdy wcześniej się nie mierzył – awans do PlusLigi. Szybko dowiódł, że jest gotowy na osiąganie wyższych celów, a jego natura domaga się ciągłych wyzwań. „Niezawodność” – to najpełniejsza definicja wszystkiego, co dawał drużynie, bez względu na rolę, jaką mu powierzano. Konrad Stajer odchodzi z LUK Lublin.

Do drużyny dołączył jako wyróżniający się środkowy Tauron 1. Ligi. Tę renomę potwierdził i wzmocnił, kiedy LUK Lublin potrzebował go w drodze do PlusLigi. W elicie pokazywał się wyłącznie z najlepszej strony. Niczym najlepszy alchemik potrafił łączyć ambicję, pokorę i odpowiedzialność za drużynę, wydobywając z tej mieszanki wszystko, co najlepsze na parkiecie i poza nim. Niewątpliwie oblicze LUK Lublin, które ujrzała PlusLiga, ma także jego rysy.

W naszej filozofii leży poszukiwanie siatkarzy, których potencjał możemy wydobywać z korzyścią dla zespołu i zawodnika. Konrad Stajer okazał się bodaj najpełniejszą emanacją takiego podejścia. W jego przypadku warsztat siatkarski jest prawdopodobnie równie ważny, co niezaspokojony głód tworzenia i wykorzystania szans na korzystanie z jego umiejętności. Jesteśmy dumni, że to nam przyszło zaprezentować Konrada siatkarskiej elicie. Jestem przekonany, że jego dotychczasowe imponujące statystyki to nie horyzont tego, na co go stać. Konrad nieustannie się rozwija. Staraliśmy się stworzyć dla niego – i pozostałych siatkarzy – jak najlepsze warunki do podnoszenia umiejętności. Dziękuję Konradowi, że wykorzystywał je z takim pożytkiem dla drużyny – powiedział Wiceprezes LUK Lublin, Maciej Krzaczek.

W barwach LUK Lublin Konrad wystąpił w 45 meczach PlusLigi. W sumie skończył prawie 61% ataków. Zaimponował szczególnie przeciwko Ślepskowi Suwałki w poprzednim sezonie, notując aż 17 punktów.

Drodzy Kibice, drodzy Członkowie Klubu, przychodzi taki moment w życiu każdego sportowca, kiedy musi podjąć decyzję o zamknięciu jednego rozdziału, aby otworzyć kolejny. Ten dzień dla mnie właśnie nadchodzi. Po trzech sezonach poświęceń, sukcesów, ale też porażek, moja przygoda z klubem LUK Lublin dobiega końca. Dziękuję Wam, kibicom, za niesamowite wsparcie, które dawaliście nam niezależnie od wyniku. Dodawało mi ono sił, inspiracji i determinacji, aby grać jeszcze lepiej. Dziękuję Wam za każdą chwilę spędzoną razem, za każdy uśmiech i za każdą łzę radości. Dziękuję także wszystkim członkom klubu: Zarządowi, trenerom, sztabowi szkoleniowemu, moim kolegom z drużyny i pracownikom klubu. Bez Was nie osiągnąłbym tego, co udało mi się osiągnąć. To Wy byliście moją rodziną na dobre i na złe. To Wy pomagaliście mi rosnąć jako zawodnik i jako człowiek. Wiem, że niezależnie od tego, gdzie będę, zawsze będę miał w sercu ten klub i Was, jego wspaniałych kibiców. Dziękuję Wam za wszystko. Do zobaczenia na siatkarskich parkietach! – powiedział Konrad Stajer. 

Konrad, dziękujemy, że Twoja droga wiodła przez Lublin!