Turniej o Puchar Prezydenta Miasta Lublin był kolejnym sprawdzianem formy dla LUK Politechniki Lublin. W nim podopieczni Macieja Kołodziejczyka zajęli 4. miejsce, notując dwie porażki z zespołami z PlusLigi. Po turnieju porozmawialiśmy z siatkarzem naszej drużyny, Grzegorzem Pająkiem.
Jak nasz kapitan podsumował Turniej o Puchar Prezydenta Miasta Lublin?
– Pomimo niekorzystnego dla nas wyniku, to był bardzo dobry turniej. Graliśmy z pełnym zaangażowaniem oraz agresywnie i ryzykowanie na zagrywce. Przyniosło to efekty. W meczu z Cerrad Enea Czarni Radom po dwóch wygranych przez nas setach być może zgaśliśmy fizycznie. Do tego doszły błędy, które przyczyniły się do naszej porażki. Szkoda, bo to była ostatnia szansa na zwycięstwo z zespołem z PlusLigi – powiedział Grzegorz Pająk.
33-latka zapytaliśmy także o atmosferę w drużynie i dalsze plany.
– Wszystko funkcjonuje dobrze. Mamy jeszcze czas na wszelkie poprawki. Na pewno będziemy wyglądali lepiej fizycznie i jeden mecz w lidze nie zrobi na nas takiego wrażenia, jak te dwa rozegrane z 15-godzinną różnicą – zakończył Pająk.