Razem możemy więcej! Dzięki kooperacji z Polskim Cukrem Start Lublin realizujemy treningi siłowe w hali Globus. Takiej współpracy wśród lubelskich klubów sportowych jeszcze nie było.
Siatkówka i koszykówka połączyły siły. LUK Lublin i Polski Cukier Start Lublin wykorzystały przestrzeń, by zorganizować na “Globusie” siłownię, z której mogą korzystać zawodnicy naszych zespołów. To duże udogodnienie dla sportowców i sztabów szkoleniowych oraz kolejny krok w rozwoju klubów jako organizacji.
– O przygotowaniu tego typu miejsca myśleliśmy już od jakiegoś czasu, ale dzięki współpracy z LUK Lublin było to łatwiej zrealizować – mówi Jakub Drozd, trener przygotowania fizycznego czerwono-czarnych. – Taka siłownia w hali to standard w dużych, europejskich klubach. Dowiedzieliśmy się o swoich potrzebach i zaczęliśmy działać. Razem z trenerem Mateuszem Zimochem, który odpowiada za przygotowanie motoryczne siatkarzy, zajmowaliśmy się doborem i pozyskaniem sprzętu od jednej z najlepszych firm w Polsce. Przedstawiliśmy kosztorys naszym prezesom i oni porozumieli się co do szczegółów finansowych – dodaje.
Jak wyposażona jest siłownia w hali Globus? – Znajduje się tam wszystko, czego potrzebujemy do pełnego treningu funkcjonalnego. Mamy hantle od 15 do 40 kg. Są cztery stanowiska do przysiadów, ale z jednego można korzystać również w ramach wyciskania na klatkę. Mamy wolne ciężary, trzy ławeczki, dwa trap bary do martwego ciągu i “sanki” do pchania – wylicza Mateusz Zimoch, trener przygotowania fizycznego naszego klubu.
Dzięki nowemu miejscu, zajęcia lubelskich koszykarzy i siatkarzy będą przebiegały sprawniej, rozwinie się także wachlarz możliwości treningowych. – Najważniejsze jest to, że możemy łączyć treningi stricte związane z naszą dyscypliną z jednostkami fizycznymi lub motorycznymi. W sytuacji, gdy w planie jest, np. tylko ćwiczenie rzutów, bez znaczących obciążeń fizycznych, to sześciu zawodników może na zmianę trenować na siłowni, a pozostałych sześciu na parkiecie. Poza tym teraz każdy będzie mógł, w miarę swoich potrzeb, popracować indywidualnie tuż przed zajęciami grupowymi – kończy Jakub Drozd.