Na początek porażka po tie-breaku

14.09-Lubelski Klub Przyjaciół Siatkówki-relacja z meczu
LUK Politechnika Lublin – APP Krispol Września|14.09.2019| fot. Grzegorz Winnicki

W swoim pierwszym meczu w rozgrywkach KRISPOL 1. Ligi Mężczyzn drużyna LUK Politechnika Lublin przed własną publicznością uległa APP Krispol Września 2:3. MVP sobotniego spotkania został Mateusz Linda.

SET 1
Mimo zaciętej gry obu drużyn na początku spotkania gospodarzom udało się odskoczyć na trzy oczka. Wszystko za sprawą dobrej zagrywki Pawła Rusina. Rywale odrobili jednak straty i rywalizacja toczyła się punkt za punkt. W dalszych fragmentach seta doskonała gra na siatce Damiana Wierzbickiego pozwoliła lublinianom wyjść na prowadzenie 18:16. Podopieczni Macieja Kołodziejczyka popełnili jednak kilka błędów w przyjęciu i na tablicy wyników widniał wynik 23:23. Końcowe fragmenty premierowej partii lepiej wytrzymał zespół z Wrześni, który triumfował 26:24.

SET 2
Drugiego seta lublinianie rozpoczęli z Jędrzejem Gossem na ataku. W pewnym momencie pojedynczy blok Kamila Szaniawskiego wyprowadził beniaminka KRISPOL 1. Ligi na trzypunktowe prowadzenie. Przy wyniku 16:10 o czas poprosił trener gości. Bezbłędnie jednak dalej w ataku spisywał się Goss, a szkoleniowiec z Wrześni dokonywał kolejnych zmian na parkiecie. Nie przynosiły one efektu, a na dokładkę dwa asy serwisowe dorzucił Radosław Sterna i lubelski team prowadził już 21:14. Tego prowadzenia LUK nie oddał do końca i ostatecznie wygrał 25:15. Spora w tym zasługa dobrej i odrzucającej zagrywce oraz dokładnej grze w obronie całego zespołu.

SET 3
Trzecia partia rozpoczęła się od błędów w zagrywce po obu stronach siatki. Dobra gra w obronie i pewność uderzeń przy piłkach sytuacyjnych pozwoliły jednak lublinianom objąć prowadzenie. Ekipa z Wielkopolski nie mogła przebić się przez szczelny blok i popełniała niewymuszone błędy. To doprowadziło do tego, że gospodarze prowadzili 15:9. W bloku fantastycznie spisywał się Kamil Szaniawski, a w ataku bezbłędny był Paweł Rusin. Przy prowadzeniu 20:13 przyjezdni coraz częściej mylili się w ataku, co wykorzystał zespół z Lublina, który ostatecznie triumfował w tej odsłonie 25:16.

SET 4
W czwartej odsłonie było widać, że przyjezdni po dwóch gładko przegranych setach nie złożyli broni, a gra toczyła się punkt za punkt. Od połowy tej partii znaczną przewagą uzyskali jednak podopieczni Mariana Kardasa. Rywalom pomogli także gospodarze, którzy z każdą akcją popełniali coraz więcej błędów. Lublinianie próbowali niwelować straty, lecz bezskutecznie, bowiem ulegli przeciwnikom 20:25.

SET 5
Tie-break także rozpoczął się od gry punkt za punkt. Dopiero przy zmianie stron na nieznaczne, bo jednopunktowe prowadzenie wyszedł APP. Przewagę tę goście z czasem powiększyli i w pewnym momencie wynosiła ona już trzy oczka. Brązowi medaliści z poprzedniego sezonu utrzymali koncentrację do końca i wygrali 15:11, zwyciężając w całym meczu 3:2.

LUK Politechnika Lublin – APP Krispol Września 2:3 (24:26, 25:15, 25:16, 20:25, 11:15)

LUK: Kamil Szaniawski, Paweł Rusin, Bartosz Zrajkowski, Damian Wierzbicki, Sławomir Stolc, Radosław Sterna, Rafał Cabaj (libero) oraz Jędrzej Goss, Kamil Durski, Roman Oroń.

APP: Mateusz Linda, Mateusz Zawalski, Filip Frankowski, Mateusz Jóźwik, Tomasz Narowski, Jan Tomczak, Bartosz Dzierżyński (libero) oraz Adam Lorenc, Marcin Krawiecki, Łukasz Kalinowski, Dawid Biesek, Wojciech Kaźmierczak.

MVP: Mateusz Linda (APP Krispol Września).

 

STATYSTYKI