LUK Politechnika Lublin – SMS PZPS I Spała | 25.02.2020 | fot. Grzegorz Winnicki
Piąte zwycięstwo z rzędu zanotowali siatkarze LUK Politechniki Lublin. Podopieczni Macieja Kołodziejczyka pokonali w lubelskiej hali MOSiR SMS PZPS I Spała 3:0.
Reprezentanci województwa lubelskiego, po słabym początku roku, wrócili na właściwe tory, czego nie można powiedzieć o ich wtorkowych rywalach, którzy nie zdobyli choćby punktu w dziewięciu ostatnich meczach. Potyczka rozpoczęła się dokładnie tak, jak można było się tego spodziewać. Gospodarze od pierwszych akcji kontrolowali przebieg meczu, a w uzyskaniu przewagi nie przeszkodziła im nawet słaba skuteczność na zagrywce. Zespół ze Spały nie był w stanie się prawdziwie przeciwstawić i przegrał wszystkie partie ze znaczną stratą punktową.
Tak to spotkanie podsumował trener LUK Politechnika Lublin:
– Myślę, że poza jednym elementem, a mianowicie zagrywką, zagraliśmy naprawdę dobrze taktycznie. Wygraliśmy dosyć gładko. Szansę dostali wszyscy zawodnicy. Nie da się ukryć, że przeszkadza nam niska skuteczność w polu serwisowym, bo od tego rozpoczyna się każda akcja w siatkówce. W drugim secie nie zagraliśmy dobrze w tym elemencie, ale myślę, że to raczej kwestia głowy, a nie braków w rzemiośle. Wiedzieliśmy, że rywale mają problemy w grze w ataku, nawet po pozytywnym przyjęciu, więc chcieliśmy po prostu dostarczać przeciwnikowi piłkę, a mimo to, nie zawsze nam to wychodziło. Jednak moim zawodnikom należy się pełen szacunek. Jestem z nich dumny, że mimo ostatniego miejsca w tabeli, na którym plasuje się zespół ze Spały, wyszli na spotkanie zmobilizowani i pewnie wygrali w trzech setach, nie dając dojść przeciwnikowi w żadnej partii nawet do dwudziestego punktu.
LUK Politechnika Lublin – SMS PZPS I Spała 3:0 (25:15, 25:17, 25:14)
LUK: Kamil Durski, Jędrzej Goss, Paweł Rusin, Sławomir Stolc, Kamil Szaniawski, Roman Oroń, Sho Takahashi (libero) oraz Szymon Pałka, Damian Wierzbicki, Bartosz Zrajkowski, Bartłomiej Giza, Radosław Sterna.
MVP: Szymon Pałka (LUK Politechnika Lublin).
