Jastrzębski Węgiel zbyt mocny

fot. Grzegorz Winnicki

W meczu 3. kolejki PlusLigi ulegliśmy w Hali Globus Wicemistrzom Polski 1:3. 

W pierwszym secie wyraźnie trzeba zaznaczyć, że rządził w nim Jastrzębski Węgiel. Rywale bardzo szybko odskoczyli na kilkupunktowe prowadzenie (sześć oczek). Tej straty nie udało się już zniwelować i mimo walki w końcówce goście wygrali 25:21. 

Początek drugiej odsłony należał do LUK Lublin, stąd prowadzenie 8:4. Przyjezdni jednak nie zamierzali oddać pola bez walki. Zaczęli punktować m.in. Clevenot i Boyera, a w polu zagrywki duże zagrożenie siał Ukrainiec Jurij Gladyr. Po jego serwisie na tablicy pojawił się remis 13:13. Niestety w końcówce lepiej zaprezentowali się wicemistrzowie kraju i wygrali 25:22.  

Choć czwarty set zaczął się od prowadzenia przyjezdnych, to na koniec cieszyła się nasza drużyna. Przed decydującym rozstrzygnięciem Jastrzębski Węgiel prowadził już 21:18. Z zagrywki zapunktował jednak Nicolas Szerszeń (23:21) i otworzyła się pierwsza szansa na wygranie partii. Niestety, najpierw Wojciech Włodarczyk zaatakował w aut, a następnie Jakub Wachnik został zablokowany i zrobił się remis 24:24. Ostatnie słowo należało do LUK Lublin. 

Na starcie czwartej partii lepiej prezentował się zespół Marcelo Mendeza. Wynik na tablicy wyników brzmiał 14:9. Takiej przewagi nie wypuścili już z rąk jastrzębianie i po bloku Gladyra zakończyli czwartego seta do 15, a całe spotkanie w stosunku 3:1.

Kolejny mecz rozegramy 14 października. W piątek zmierzymy się na wyjeździe z Indykpolem AZS Olsztyn. Początek spotkania w Iławie o godzinie 17:30.

LUK Lublin – Jastrzębski Węgiel 3:1 (21:25, 22:25, 26:24, 25:15)

LUK: Romać, Komenda, Włodarczyk, Szerszeń, Nowakowski, Jendryk, Watten (libero) oraz Torelli, Wachnik.

Jastrzębski: Boyer, Toniutti, Fornal, Clevenot, Wiśniewski, Gladyr, Popiwczak (libero) oraz Hadrava, Tervaportti.